Mikołajki od kuchni

Przygotowania do mikołajek w śmigielskim Centrum Kultury rozpoczęły się już we wrześniu. Sygnałem był telefon do biblioteki od dyrektora Kurasińskiego: „Dziewczyny, zarządy osiedli przyłączają się do imprezy mikołajkowej, musimy pomyśleć nad programem”. Podświadomie wiedziałyśmy, o co szefowi chodzi – teatrzyk kukiełkowy. Przez tydzień w rozmowach kuluarowych poruszano temat przedsięwzięcia. Dlaczego nie, przecież dwa nam już jako tako wyszły. No i machina ruszyła. Najistotniejszy jest zawsze scenariusz. Musi być czytelny dla młodego odbiorcy, mieć tematykę stosowną do okazji i gwarantować wykonalność realizującym go amatorom. O takim przypomniała sobie Barbara. Wioletta Piasecka pisze bardzo piękne bajki, a jedną z nich „O królewnie, piekarczyku i pieczeniu chleba” zaadaptowała na teatrzyk kukiełkowy. Scenariusz więc mamy gotowy, tylko czy będziemy w stanie go zrealizować? Spotkanie trójki bibliotekarek Marleny Nowak, Kazi Styzińskiej i Basi Mencel w pewien czwartek rozwiało wszystkie wątpliwości. Przy kawie bibliotekarki analizowały scenariusz, prześcigając się w pomysłach. Dopracowany scenariusz ze szczegółowymi wskazówkami trafił do Tolka Szulca, osoby odpowiedzialnej za scenografię, Lidki Skrzypczak, która jak nikt inny potrafi wyczarować przepiękne kukiełki i Piotra Majera, dbającego o najdrobniejsze szczegóły techniczne i muzyczne. Obsadzaniem ról i castingiem zajęła się najbardziej obeznana w firmie z mikrofonem Basia. Ostatecznie zdecydowała, że bohaterów bajki będą dubbingowali: króla – Piotr Majer, szambelana Bonifacego – Adam Białas, królewnę Zuzanę – Żaneta Klecha, damę dworu – Marlena Nowak, królową – Basia Mencel, księcia i szewca – Karol Skrzypczak, księcia II i krawca – Jacek Bednarczyk, księcia Alfreda – Józef Majchrzak, złotnika, rolnika i piekarczyka – Piotr Błaszkowski. Rolę damy dworu i szambelana Bonifacego na żywo wzięli na siebie Basia i Józef. W październikowe wtorki i czwartki Gminne Centrum Informacji zamieniało się w pracownię lalkarską. Lidka wspólnie z Marleną i Asią Boroń zajmowały się przygotowaniem kukiełek, co niestety odbywało się trochę kosztem pracy merytorycznej, ale, jak to się mówi, coś za coś. Na początku listopada w przygotowanym przez Piotra Majera studiu zebrała się cała ekipa i nagraliśmy swoje głosy. Tutaj nieocenioną pomocą służył nam jak zwykle syn Piotra, Michał. To właśnie on wszystko później montował. Podczas nagrania zadziwił nas swoimi zdolnościami aktorskimi Piotr Baszkowski. Trzeba przyznać, że nie znaliśmy go od tej strony. Pracę w zespole aktorskim na przyszłość ma pewną. W listopadzie do pracy zabrali się lalkarze: Asia Boroń. Marlena Nowak, Ewa Wojtkowiak, Lidka Skrzypczak, Żaneta Klecha. Pierwsze próby odbywały się w GCI. Tydzień przed spektaklem zmontowano scenografię i można było przystąpić do prób generalnych. Efekty swojej pracy „Samozwańczy centrowy teatrzyk kukiełkowy” zaprezentował czwartego grudnia, podczas spotkania mikołajkowego. Przecież to święty Mikołaj zamówił przestawienie. On sam przybył na salę po przedstawieniu z workami pełnymi słodyczy, które dla odmiany zamówiły dla dzieci śmigielskie zarządy osiedli. Mikołaj pojawiał się również na sali widowiskowej przez następne dwa dni zaraz po zakończeniu spektakli dla szkół. W sumie spektakl obejrzało prawie tysiąc dzieci. Zafrapowane buzie młodych widzów z zainteresowaniem śledzących losy bohaterów przedstawienia świadczyły o tym, że nasza praca nie poszła na marne.

foto M. Dymarkowska