Mikołajka jak marzenie
Liczna gromadka dzieci zebrała się w śmigielskiej, Miejskiej Bibliotece 5 grudnia oczekując pojawienia się Św. Mikołaja. Chwile grozy przeżyły więc bibliotekarki, kiedy punkt szesnasta zadzwonił, że nie dotrze na spotkanie. W zastępstwie przysłał cudną, ciemnowłosą Mikołajkę. Miła odmiana. Przybyła, przeczytała piękną baśń „Wielka wyprawa Św. Mikołaja”, a potem wtajemniczyła widownię w arkana mikołajowego świata. Mówiła o szkole, w której adepci zgłębiają tajniki tego szlachetnego rzemiosła, o codziennych zwyczajach papy Mikołaja. Wyczerpująco odpowiadała na pytania zaspokajając dziecięcą ciekawość. Czterdziestoosobowa widownia słuchała w skupieniu. W połowie spotkania, Mikołajka wstrząsnęła przepastnym, czerwonym worem i z jego czeluści posypały się słodkości. Każde z przybyłych milusińskich otrzymało czekoladową figurkę Św. Mikołaja i świąteczną kolorowankę. Dzieci dziękowały wierszem, piosenką, a niekiedy słodki buziak wystarczył. Wszystko co dobre, prędko się kończy. Pół godziny szybko minęło. Odjeżdżając Mikołajka, w zaufaniu zgodziła się ujawnić swe dane personalne. Stażystka Bernadeta Radzińska - najlepsza Mikołajka na świecie, bawiła dzieci i była ich gościem.
K. Styzińska