fb Wirtualny spacer
2007-08-16

Europa Młodych – 2007

Coraz trudniej zliczyć, który raz z rzędu młodzież z gminy Śmigiel uczestniczy w corocznych spotkaniach młodych Europejczyków w Neufchateau we Francji. Niepowtarzalny klimat Europ’Jeunes nieprzerwanie zachęca coraz to nowych, młodych ludzi do wzięcia w nim udziału.

Śmigielska młodzież od 15 do 29 lipca wraz ze swoimi opiekunami, spotkała się z rówieśnikami z Francji, Włoch i Rumunii. Niestety, tym razem zabrakło naszych dobrych znajomych z Portugalii, co wywołało wśród nas żal, tym większy, że od kilku już lat polska i portugalska grupa zawiązały między sobą trwałe znajomości.

Tegoroczną „reprezentację Polski” tworzyli: licealistki, Anna Pohl, Katarzyna Wojtkowiak i Weronika Nowak, Bartosz Czarnecki - tegoroczny absolwent śmigielskiego LO oraz nasza tłumaczka, Anna Szamborska  - studentka filologii romańskiej na UAM w Poznaniu. W drodze towarzyszyła nam grupa uczniów z Technikum Rolniczego w Nietążkowie, udająca się na 2-tygodniowe praktyki do Francji. Opiekunem grupy, po raz kolejny był Wojciech Ciesielski, nauczyciel śmigielskiego liceum. Tradycyjnie też, wspierał go we wszystkim kierowca, Janusz Graczyk.

W drodze do Francji zatrzymujemy się zawsze w Niemczech, w miejscowości Alzey, gdzie noclegu udziela nam chrześcijańska wspólnota kierowana przez Manfreda Webera. W czasie kolacji zaprezentowaliśmy mieszkańcom Alzey swoje umiejętności taneczne i wokalne. Pan Wojtek wraz z Anią Pohl, przebrani w stroje cyrkowych klownów, zabawiali tamtejsze dzieci. Zatrzymaliśmy się jeszcze w Strasburgu, gdzie udaliśmy się pod siedzibę Parlamentu Europejskiego, a następnie zwiedziliśmy tamtejszą przepiękną starówkę.

Po południu dotarliśmy do Neufchateau. Zamieszkaliśmy w grupach narodowościowo mieszanych, po dwie osoby tej samej płci z każdego kraju. Umożliwiło nam to doskonalenie znajomości języków obcych i szybkie nawiązanie kontaktów. Tegoroczny plan działania niósł nowe wyzwania. Niezmiennie natomiast na „Zielonej Wyspie” obowiązywały trzy dotychczasowe, żelazne zasady: żadnego alkoholu, żadnych narkotyków i żadnego seksu. Do nich dołączyła po raz pierwszy zupełnie nowa reguła, dotycząca zakazu palenia papierosów.

Jak co roku, każda z grup narodowych prezentowała swoje tradycje i umiejętności kulinarne. Tak się złożyło, że nasza wieczerza zaplanowana została już na drugi dzień pobytu we Francji. Mieliśmy mało czasu na przygotowanie się, jednak dzięki pomocy zaprzyjaźnionej Polki, pani Asi, mieszkającej od kilku lat w Neufchateau, prace przy gotowaniu i pieczeniu poszły nam niezwykle sprawnie. Dzięki życzliwości pani Asi i jej męża mieliśmy do dyspozycji całą kuchnię w ich rodzinnym domu. Kolację polską w naszym wydaniu możemy uznać za bardzo udaną! Zachwyciliśmy wszystkich nie tylko potrawami, ale i oprawą wieczoru. Wystąpiliśmy w ludowych strojach krakowskich, które specjalnie na te okazję wypożyczyliśmy od zespołu „Żeńcy Wielkopolscy”. Nasz opiekun z panem Januszem (kierowcą), przywdziali szlacheckie kontusze i żupany udostępnione z kolei przez zespół ludowy z Szymanowa. I właśnie tak przebrani serwowaliśmy specjalności kuchni staropolskiej: barszcz na naturalnym, domowym zakwasie i tradycyjnie wędzone, suszone kiełbasy. Nie zabrakło oczywiście najprawdziwszego smalcu ze skwarkami oraz kiszonych i konserwowych ogórków, jak również świeżego polskiego chleba. Zaskoczenie wśród uczestników, szczególnie zaś gospodarzy, wywołał polski dojrzewający ser pleśniowy „Lazur” ze spółdzielni w Skalmierzycach Dolnych. Nie chcieli wierzyć, iż pyszny serek pochodzi z Polski i że wytwarzany tu jest od wielu lat - na dodatek bez „francuskiej licencji”! Ukoronowaniem dnia był deser – przepyszny i pulchny sernik – specjalnie upieczony na tę okazję przez nasze dziewczyny: Kasię i Anię. W czasie tego wieczoru nasi zagraniczni przyjaciele otrzymali od nas wiele upominków, które miały im później przypominać o Polsce.

Tematykę tegorocznych zajęć zdominowały zagadnienia ochrony naturalnego środowiska. Naszym zadaniem była obserwacja i dokumentowanie za pomocą fotografii terenów zielonych, występujących tam zanieczyszczeń, mieszkańców, ich domów itd. Nasze zdjęcia podlegały segregacji i wyborowi, dzięki czemu pod koniec drugiego tygodnia pracy mogliśmy je zaprezentować podczas okolicznościowego spektaklu. Z tego względu też organizowano dla nas sporo wyjazdów i wycieczek tematycznych, podczas których dokładnie poznawaliśmy historię i przyrodę regionu.

Już następnego dnia udaliśmy się na zwiedzanie Neufchateau. Ciekawostką jest fakt, iż z tym regionem związana jest postać Joanny d’Arc. W samym Neufchateau można zauważyć wiele pomników i posągów poświęconych jej osobie. Odwiedziliśmy położony nieopodal miasta kościół, w którym Joanna d’Arc została ochrzczona.

Celem kolejnej wyprawy było Nancy. Historia tego miasta związana jest z polskim królem Stanisławem Leszczyńskim, teściem króla Ludwika XV, który nadał mu w dożywotnie władanie, po abdykacji Leszczyńskiego w 1736 roku, bogate księstwo Lotaryngii i Baru. Udaliśmy się na zwiedzanie muzeum Lotaryngii, w którym mogliśmy podziwiać przedmioty z czasów panowania Leszczyńskiego, zwanego tutaj królem-dobrodziejem. Na placu Stanisława Leszczyńskiego sfotografowaliśmy się pod pomnikiem naszego krajana, bo przecież ród Leszczyńskich wywodzi się z Karmina.

Tego roku poznaliśmy także inne oblicze Francji - Alzację. Zwiedziliśmy Kayserberg – przepiękne i malownicze miasteczko położone w Wogezach. Celem następnej wyprawy było Xomput, miasteczko sąsiadujące z Gerardmer, gdzie rok temu nasza grupa teatralna prezentowała spektakl dla miejscowej publiczności. Następnego dnia bawiliśmy się w parku rozrywki w Vittel, gdzie mogliśmy spróbować swoich sił na skałkach i na wspinaczkowym torze przeszkód.

W Bresse zwiedzaliśmy fabrykę domków letniskowych, budowanych z surowych, drewnianych bali. Stamtąd udaliśmy się do małej fabryki cukierków.

Tegoroczne zajęcia nastawione były na liczne wyjazdy i zwiedzanie. Wycieczki dały nam możliwość nawiązania kontaktów w większych grupach. Nie sposób nie wspomnieć o zajęciach dodatkowych, które zapewnili nam francuscy gospodarze w Neufchateau. Drugiego dnia pobytu uczestniczyliśmy w zajęciach karate, a następnego były zajęcia jogi.

Ostatniego dnia pobytu w Neufchateau mieliśmy występ w miejskim teatrze. Do teatru przybyło wielu miejscowych notabli z burmistrzem miasta na czele. Występowaliśmy wszyscy w jednakowych czarnych strojach. Mieliśmy udawać sztywne roboty, toteż podczas wcześniejszych prób uczyliśmy się mechanicznych ruchów i gestów. Po występie odbył się mały bankiet dla gości i uczestników.

W drodze powrotnej do Polski zatrzymaliśmy się ponownie w Alzey. Tym razem byliśmy gośćmi pani Lidii Binzel, Polki mieszkającej od wielu lat w tej miejscowości i zawsze służącej nam pomocą.

Młodzież składa podziękowania wszystkim, którzy pomogli w zorganizowaniu wyjazdu.

Zaadoptuj mnie Szkolenia dla przedsiebiorców Trasy Rowerowe Gminy Śmigiel Ciepłe Mieszkanie Plastiki
fundusz spójności Szkolenia Komputerowe Fundusze Rządowy Funduszu Inwestycji Lokalnych