fb Wirtualny spacer
2006-10-26

Woda jest pyszna!

Z nowej stacji uzdatniania wody w Bronikowie codziennie do mieszkańców Bronikowa, Morownicy, Nowego Szczepankowa, Machcina i Podśmigla trafia około 150 kubików źródlanie czystej wody. - Woda jest naturalna, nie trzeba jej chlorować – przekonywał Jerzy Konieczny, kierownik budowy. - Pyszna – potwierdza  Stefania Rydlichowska, mieszkanka Bronikowa. W sobotę, o zachodzie słońca, odbyło się uroczyste otwarcie stacji.

 Dokładnie dwa lata i dwanaście dni  temu na pierwszej stronie ,,GK’’ pisaliśmy o tym, że w Bronikowie mieszkańcy wolą pić wodę ze studni w centrum wsi, niż tę z kranów. Wiele lat temu woda z tej studni uznana została za niezdatną do picia. Od lat nie była już badana. Mimo tego to ją mieszkańcy połowy wsi nosili do domów na herbaty, kompoty, zupy... Z wody z kranów po kilku minutach wytrącał się osad, woda mętniała, a niektórym nawet śmierdziała. Sanitariaty w Bronikowie, jak donosiły nam gospodynie, trzeba było myć co drugi dzień i to silnie żrącymi środkami. Inaczej robiły się żółte, a z czasem brązowe. W łazienkach w Bronikowie obok automatycznych pralek stały poczciwe franie. Mieszkańcy wozili  do nich wodę ze studni, gotowali na piecach i prali białe rzeczy. Nawet kolorowa odzież prana w ,,automacie’’, w wodzie z kranu,  wymagała specjalnych procedur. Nie wolno było zostawić jej we wodzie dłużej jak pół godziny, bo na rzeczach robiły się żółto-bure zacieki.  
 - Teraz już chyba będą ludzie pić wodę tylko z kranu – mówiła w piątek zadowolona  Stefania Rydlichowska. Dla pewności poprosiła o szklankę i spróbowała wodę prosto z sieci w stacji.  - Pyszna – oceniła.
 Jeszcze w 2004 roku burmistrz Józef Cieśla mówił, że wola budowy nowej stacji  jest, że sprawa jest priorytetowa, ale pieniędzy nie ma. Gmina długo zabiegała o wsparcie finansowe z funduszy unijnych. Wreszcie zdecydowano, że budowa rozpocznie się niezależnie od tego, czy dotacja będzie czy nie. Pod koniec ubiegłego roku na plac budowy weszła firma Gutkowski z Leszna. Stacja, którą zbudowała działa już z powodzeniem od sierpnia. 


 - Nie ma porównania z tą starą stacją. Dzień do nocy – mówił w piątek wyraźnie zadowolony konserwator stacji, Ludwik Rodewald oprowadzając z dumą gości po obiekcie.
 Stara stacja należała niegdyś do spółdzielni, a obecnie jest własnością prywatną. Urządzenia były przestarzałe, studnia zbyt płytka, woda przez sanepid co roku dopuszczana do picia tylko warunkowo. Częste awarie i braki wody latem powodowały dodatkowo pogorszenie jakości wody u odbiorców. Gmina rozważała nawet dowożenie pitnej wody ze Śmigla do Bronikowa beczkowozami.

Zaadoptuj mnie Szkolenia dla przedsiebiorców Trasy Rowerowe Gminy Śmigiel Ciepłe Mieszkanie Plastiki
fundusz spójności Szkolenia Komputerowe Fundusze Rządowy Funduszu Inwestycji Lokalnych