fb Wirtualny spacer
2006-10-03

Nowy rok szkolny na Giewoncie!

Do dobrych tradycji śmigielskiego Liceum wszedł zwyczaj rozpoczynania nowego roku szkolnego przez uczniów klas maturalnych od wyjazdu w Tatry. 30 sierpnia, 22 uczniów z klasy II a z trzema opiekunami którym przewodził W. Ciesielski, wyruszyło z kościańskiego dworca na całonocny „ rejs pociągiem” do Zakopanego.

Bazą noclegową od kilku lat jest znajdujący się blisko Krupówek pensjonat „Kryształ”, przed laty ośrodek należący do cukrowni w Kościanie. Z tego powodu w Willi Kryształ zatrzymuje się ciągle wielu mieszkańców Ziemi Kościańskiej.

Pierwszego dnia pobytu w stolicy polskich Tatr padał niewielki deszcz, szlaki były bardzo śliskie, dlatego zrezygnowaliśmy z wejścia na Gubałówkę i wjechaliśmy na szczyt wyciągiem, podziwiając przepiękną panoramę Zakopanego. W drodze powrotnej zwiedziliśmy słynny zakopiański cmentarz na Pęksowym Brzysku, na którym jest pochowanych wielu naszych znakomitych rodaków związanych z Tatrami, między innymi: odkrywca Zakopanego, wybitny warszawski lekarz Tytus Chałubiński, StanisławWitkiewicz, Kornel Makuszyński, autor niezapomnianych przygód Koziołka Matołka; olimpijczycy - Helena Marusarzówna i Bronisław Czech; poeci - Władysław Orkan i Kazimierz Przerwa-Tetmajer; kompozytor Mieczysław Karłowicz, który zginął przysypany lawiną w drodze ze schroniska Murowaniec do Czarnego Stawu Gąsienicowego.  Pełni zadumy przystawaliśmy przy grobach ratowników górskich, którzy zginęli podczas akcji ratunkowych W tym miejscu należy dodać, że syn naszego wychowawcy Maciej, pełnił także dyżury w Tatrzańskim Pogotowiu Górskim.

Następne dni pobytu w Zakopanem miały podobny przebieg. O godzinie ósmej rano spotkanie przed hotelem z przewodnikiem. Od kilku lat jest nim Pan Marian Czaicki, którego ciekawe opowieści pogłębiały naszą fascynację Tatrami, potem wyprawa w góry. Pogoda poprawiła się i zaczęło świecić słońce.

Zaczęliśmy przygodę z wysokimi górami od wjazdu kolejką na szczyt Kasprowego Wierchu, mieliśmy szczęście, gdyż od 4 września zaczął się remont kolejki. Podczas wjazdu na Kasprowy podziwialiśmy górskie kozice. Ale prawdziwa niespodzianka czekała nas następnego dnia, kiedy schodząc z Giewontu w drodze na Halę Kondratową, niedaleko szlaku żerowała na jagodach niedźwiedzica z dwoma małymi.

Samo wejście na Giewont dostarczyło nam również wielu niezapomnianych wrażeń, chociaż dla większości z nas okazało się łatwym przejściem.

Ostatniego dnia pobytu w Zakopanem zaplanowaliśmy wyprawę do Morskiego Oka. zdecydowana większość ruszyła wraz z przewodnikiem i naszym opiekunem szlakiem od Wodogrzmotów Mickiewicza, Doliną Roztoki, wzdłuż najpotężniejszego tatrzańskiego wodospadu Siklawa do Doliny Pięciu Stawów Polskich , gdzie zatrzymaliśmy się na odpoczynek i posiłek.

Następnie ruszyliśmy przez Świstówkę gdzie wiedzie przepiękny szlak, z którego można podziwiać panoramę Orlej Perci, jednego z najtrudniejszych szlaków górskich, który pochłonął niejedną ofiarę. W godzinach popołudniowych dotarliśmy do największego i najpiękniejszego jeziora w Tatrach leżącego u podnóża Mięguszowieckich Szczytów - Morskiego Oka, kiedyś zwanego Rybim Stawem. Są w nim ryby, co nie zdarza się często w Tatrach. Jeżioro ma powierzchnię 34 ha i głębokość 50 metrów. Tu również powstało pierwsze schronisko tatrzańskie w 1874 roku.

Poprzedniego dnia niektórzy z nas udali się do Doliny Chochołowskiej, jednej z największych dolin w polskiej części Tatr,  liczącej 35 km. Na Chochołowskiej Polanie, jednej z najbardziej malowniczych w Tatrach, wiosną porośniętą niezliczoną ilością krokusów, znajduje się największe w Tatrach Polskich schronisko.

Wieczorami mieliśmy czas na spacery po Krupówkach, gdzie panuje niezapomniana atmosfera. Na każdym kroku coś nas zachwycało, grający muzycy, mimowie przy których zatrzymywały się tłumy turystów podziwiając różne pozy tych artystów. Z niezliczonych restauracji dobiegały dźwięki góralskich kapeli.

Ostatni dzień naszej wyprawy przeznaczyliśmy na zwiedzanie Krakowa, dokąd przejechaliśmy wynajętym autobusem.

 Po drodze zatrzymaliśmy się w Łagiewnikach, by pomodlić się w znajdującym się tam Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. W dawnej stolicy Polski zwiedziliśmy Katedrę na Wawelu, podziwialiśmy słynny Dzwon Zygmuntowski, symbol świetności polskiego renesansu.

Pełni refleksji nad przemijającym czasem zwiedzaliśmy podziemia wawelskiej Katedry, gdzie znajdują się groby polskich królów. Na pełnym zagranicznych turystów krakowskim Starym Rynku podziwialiśmy późnogotycki ołtarz w Kościele Mariackim, dzieło Wita Stwosza, a także przepiękne renesansowe Sukiennice, w których turyści ze wszystkich stron świata kupowali pamiątki. Niektórzy z nas pobyt na krakowskim rynku wykorzystali na karmienie gołębi. Na pobyt w kawiarnianych ogródkach już niewielu z nas było stać, tym bardziej, że ceny w Krakowie są raczej nie na uczniowską kieszeń. Do Kościana przyjechaliśmy zgodnie z rozkładem o godzinie 5,21, we wtorek 5 września. Dla nas rok szkolny rozpoczął się w środę 6 września.

Zaadoptuj mnie Szkolenia dla przedsiebiorców Trasy Rowerowe Gminy Śmigiel Ciepłe Mieszkanie Plastiki
fundusz spójności Szkolenia Komputerowe Fundusze Rządowy Funduszu Inwestycji Lokalnych