fb Wirtualny spacer
2004-11-04

Lokomotywy z Ostrowa do Śmigla?

Pod wodzą Wita Kreuschnera, naczelnika kolejki wąskotorowej, 27 października pojechała do Ostrowa Wielkopolskiego delegacja ze Śmigla. Tam w fabryce „Wagon” stoją na kolejowej platformie dwie lokomotywy typu Lyd-2, rumuńskiej produkcji z 1980 r., przystosowane do jazdy na wąskich torach. Klub kolejowych przyjaciół z Ostrowa, chce je oddać w dobre ręce, do Śmigla.

Dlaczego Śmigiel? – Bo u Was te lokomotywy będą miały dobrze. Lepiej jak u nas. To jedna z nielicznych wąskotorówek, które prowadzą regularny ruch pasażerski, organizuje te wspaniałe imprezy, m.in. pikniki i tak starannie i zapobiegliwie dba o swój tabor – odpowiada Piotr Bartz, sprawca całego zamieszania. Pracuje w Telekomunikacji Kolejowej, ale od lat pasjonuje się koleją, jej historią i różnymi rozwiązaniami technicznymi. Chętnie wykonuje modele wagonów i lokomotyw, jeździ też wąskotorówką, która w letnich miesiącach jest eksploatowana na rekreacyjnych terenach Ostrowa. Kursuje tam na niespełna dwukilometrowym odcinku. Zajezdnię ma pod chmurką, ale za to na ogrodzonym placu Zakładu Zieleni Miejskiej. Niestety dla obydwu oferowanych lokomotyw, a właściwie wtedy jeszcze trzech sztuk, nie było już miejsca za płotem i parkowały na torze pod lasem, miejscu ogólnie dostępnym, a niestety, uczęszczanym również przez szabrowników. Ci zaś zrobili swoje.

Lokomotywy udało się jakiś czas temu ulokować na platformie w ostrowskiej fabryce „Wagon”, czyli dawniejszych Zakładach Naprawy Taboru Kolejowego, które w czasach swej świetności zatrudniały nawet 6 tysięcy pracowników. Najlepszą lokomotywkę szybko wypatrzył i zakupił przedsiębiorca z Walii i natychmiast przewiózł ją do swojego kraju. Dwie pozostałe: czerwona i niebieska, stoją jak je postawiono. – Czerwoną jest szansa doprowadzić do stanu używalności, ale koszty byłyby znaczne. Poza tym, że obydwie lokomotywy mają rozstaw kół 60 cm, a u nas jeździ się na 75-centymetrowych torach, to trzeba jeszcze zdobyć różne części. W tej czerwonej brakuje chociażby sprężarki, rozrusznika, alternatora, zbiorników, resorów, uszkodzona jest tablica rozdzielcza, a właściwie rozbebeszona cała sterownia – ocenia Wit Kreuschner.

Logika mówi jednak, że jak ktoś daje coś w prezencie, to nie wypada odmawiać. W niebieskiej lokomotywie niewiele w ogóle zostało, ale może być ona odmalowana i wystawiona w Śmiglu chociażby w charakterze atrapy, czy też muzealnego eksponatu. Drugą, dzięki pomocy przyjaciół z kraju i zagranicy oraz Stowarzyszenia Dojazdowych Kolei Lokalnych, operatora śmigielskiej kolejki, można powoli remontować, by później mogła służyć do transportu wagonów.

Oferta mimo wszystko, wydaje się bardzo atrakcyjna. Problemem pozostaje jednak transport i jego koszty. Tu potrzebny będzie potężny dźwig, bowiem waga lokomotywy Lyd-2 sięga 24 ton. Jeden dźwig ustawić trzeba w Ostrowie, przy załadunku na wagon, a drugi w Śmiglu. Kolejka, niestety, niezbędnych do tego celu pieniędzy nie posiada...

Zaadoptuj mnie Szkolenia dla przedsiebiorców Trasy Rowerowe Gminy Śmigiel Ciepłe Mieszkanie Plastiki
fundusz spójności Szkolenia Komputerowe Fundusze Rządowy Funduszu Inwestycji Lokalnych