Morska przygoda Michała ze Śmigla
13-letni Michał Szumacher ze Śmigla był jednym z uczestników tegorocznego obozu żeglarskiego „Pierwsza fala na Zawiasie 2021”.
Rejs po wodach Bałtyku, od 9 do 13 maja br. odbył się na największym żaglowcu skautowym na świecie: Zawiszy Czarnym, który jest jednocześnie flagowym żaglowcem ZHP. Statek liczy sobie już ponad 50 lat służby na morzach i oceanach stąd ma też swoją rzeszę sympatyków.
Dla Michała, który należy do śmigielskiego hufca ZHP, była to pierwsza przygoda z morskim żeglowaniem. Organizatorem szkoleniowego rejsu była Letnia Szkoła Żeglarska w Boszkowie.
O wrażenia, młodego „wilka morskiego”, zapytała redakcja Witryny Śmigielskiej.
Redakcja Witryny Śmigielskiej (R): Jak to się stało, że trafiłeś na Zawiszę Czarnego?
Michał (M): Moja mama dowiedziała się, że jest taka możliwość, a ja chętnie skorzystałem z okazji. Moje doświadczenie z pływaniem na wodzie było małe i ograniczało się do pływania kajakiem i łódką. Bardzo chętnie zapisałem się na rejs bo zdobywanie nowych doświadczeń sprawia mi przyjemność. Razem z rodzeństwem należę do śmigielskiego hufca ZHP i lubię nowe wyzwania.
(R): Opowiedz jak wyglądało te kilka dni na morzu?
(M): W rejs wyruszyliśmy 9 maja z portu w Gdyni, i w tym porcie też go zakończyliśmy. Wpływaliśmy też do portu w Ustce i przystani na Helu. Tak, że dwie noce spędziliśmy na morzu, a dwie w portach. Po wejściu na statek mieliśmy szkolenie, aby przygotować się do wacht. Miałem wachtę w kuchni, nawigacyjną oraz alarm dla żagli. Najbardziej podobało mi się postawianie żagli. Poznałem też wiele ciekawych historii, w tym historię Zawiszy Czarnego i jego zasługi w uratowaniu załogi innego ze statków. Śpiewaliśmy też wspólnie; przeważnie harcerskie piosenki. Korzystając z okazji zwiedziliśmy także Ustkę, w tym tamtejsze bunkry, Gdynię oraz Hel.
(R): Na rejs pojechałeś sam, czy już znałeś kogoś kto będzie na obozie?
(M): Nie znałem nikogo wcześniej, ale nie przeszkadzało mi to. Zawarłem tam nowe ciekawe znajomości.
(R): Czy na statku mieliście jakieś charakterystyczne, morskie menu?
(M): Po raz pierwszy jadłem rosół z ośmiornicy z rybą. Był smaczny.
(R): Czy masz zamiar kontynuować żeglarską przygodę?
(M): Jeśli będzie taka możliwość to bardzo bym chciał wziąć udział w kolejnym rejsie, ale konkretnych planów z tym związanych nie mam.
rozmawiała Anita Kasperska